



TOSKANIA
GRAVEL
Zakochaj się w malowniczych
białych drogach Toskanii!
Gravelowa przygoda w krainie cyprysów, średniowiecznych miasteczek i na trasach kultowego Strade Bianche!
W programie m.in.:
Siena, Strade Bianche, Monticchiello, Montepulciano, Orvieto, Monte Amiata
Dystans: 641 km
Przewyższenia: 11 600 m
Średnio dziennie: 107 km
Średnio dziennie: 1900 m
Wyjazd: 8 dni / 7 nocy
Przejazd busem
lub przelot samolotem
31.05 - 07.06.2025
Hotelu Villa Ricci ***
Toskania – region, który kojarzy się z zabytkami, malowniczymi miasteczkami i wyśmienitą kuchnią, ale to także idealne miejsce na gravelową przygodę!
Przygoda
Właśnie na tych białych drogach ścigają się zawodowcy w słynnym wyścigu Strade Bianche, a Ty możesz poczuć się jak jeden z nich, przemierzając szutry wśród wzgórz, winnic i cyprysowych alei.
Przełom maja i czerwca to doskonały czas, by odkryć Toskanię na rowerze – pogoda jest stabilna, temperatura wynosi około 25°C, a turystów jest jeszcze niewielu, dzięki czemu możesz w pełni cieszyć się spokojnymi drogami i malowniczymi krajobrazami bez tłumów. Rozkwitające na wiosnę rośliny, falujące w słońcu zborze ciągnące się przez malownicze wzgórza i świeża zieleń okolicznych upraw, sprawiają, że to najlepszy czas do eksploracji i fotografowania. To także w tym okresie odbywa się tu słynny gravelowy wyścig- Tuscany Trail.
Mnogość białych dróg, wijących się w fantastyczny sposób przez toskańskie wzgórza, sprawia, że każda przejażdżka staje się niezapomnianą przygodą. Warto zjechać na szlaki winne, przejechać przez winnice, gaje oliwne i wspaniale utrzymane szutry, które prowadzą do ukrytych zakątków regionu.
Toskania to również kraina, w której kolarska tradycja spotyka się z pięknem architektury i urbanistyki. W okolicy czekają na Ciebie urokliwe miasta takie jak Pienza, Montepulciano, Cortona czy Orvieto, będące swego rodzaju żywymi skansenami, pamiętającymi jeszcze czasy Etrusków i Rzymian. Wszystko wtopione w wyjątkowe pejzaże, tak ukochane przez filmowców: wszak tu kręcono najbardziej ikoniczne sceny "Gladiatora", "Angielskiego Pacjenta" czy "Życie jest piękne".
Noclegi i wyżywienie
Zakwaterowani będziemy w trzygwiazdkowym hotelu Villa Ricci, w znanej z ciepłych źródeł miejscowości Chianciano Terme. Hotel oferuje bogate, smaczne śniadania i jako dodatek posiada atrakcyjną ofertę wellness. Zakwaterowanie w pokojach dwuosobowych.
Z hotelu i okolicy roztacza się widok na stare miasto, wzgórza wokół Cortony i Jezioro Trazymeńskie. Do starego miasta jest kilkanaście minut piechotą, lub kilka rowerem, a w pobliżu znajdują się sklepy, bary, restauracje i pizzerie.
Wsparcie na trasie
Podczas jazdy będziesz cieszyć się pełnym wsparciem ze strony naszego profesjonalnego zespołu.
Piloci MJPro Tour to doświadczeni kolarze, których łączy pasja do jazdy na rowerze. Pomożemy zapewnić grupie bezpieczeństwo, czerpanie z radości z jazdy oraz niezapomniane wspomnienia . Cały czas w telefonicznej dyspozycji grupy jest bus, który w razie potrzeby może zabrać grupę bądź uczestnika do bazy, co zapewnia dodatkowy spokój i komfort.
Wszyscy uczestnicy otrzymają dostęp do plików tras, dzięki czemu każdy będzie mógł jeździć w grupie bądź we własnym tempie.

Ocena: 10/10
"Gravelowy raj i najlepsza z możliwych szutrowa przygoda!"
Krzysztof, Czerwiec 2019
Program
Ty możesz skupić się na jeździe - my zadbamy o całą resztę.
Jeździmy w duchu social-ride, no drop (czekamy na szczytach).
Staramy dopasowywać kolejność i same trasy w miarę możliwości do panującej pogody oraz formy uczestników.
Poszczególne trasy i ich kolejność mogą być modyfikowane pod indywidualne preferencje.
W razie chęci/potrzeby rekomendujemy Rest Day, oferujemy także trasy recovery ride w większości miejsc.
Dzień 1: Wyjazd z Polski
Wyjazd z Krakowa w godzinach wieczornych 30 maja. Przejazd do Włoch przez noc, dojazd do Chianciano Terme w godzinach wczesnopopołudniowych. Alternatywnie- przelot do Pizy w godzinach porannych i transfer do Chianciano Terme busem.
Dzień 2: Pod słońcem Toskanii (107 km, 1050 m)
Pierwszy dzień w magicznej Toskanii zaczynamy relatywnie łatwą trasą. Początkowe kilometry to głównie szutrowe i asfaltowe zjazdy z położonego na wzgórzu Chianciano, do granicy z sąsiednią Umbrią i okolic największego jeziora Półwyspu Apenińskiego- płytkiego, acz malowniczego zbiornika, nad którym w III wieku p.n.e miała miejsce jedna z najważniejszych bitew II Wojny Punickiej, w trakcie której Kartagińczycy rozgromili rzymskie wojska. My, podążając śladami tej bitwy, pojedziemy zachodnim brzegiem jeziora na północ, kapitalnym szutrowym szlakiem, od zabytkowego Castiglione del Lago, aż ponownie na tereny Toskanii, pod samą podstawę Apeninów, na których zboczu położona jest przecudna Cortona. Po serii krótkich, szutrowych pagórków, zaczynamy największy podjazd dnia- 4 km, równej, pięcioprocentowej, asfaltowej wspinaczki do samego serca starego miasta. Cały czas z rozległym widokiem na zachodnią część doliny i górującym nad nim, wygasłym wulkanem Monte Amiata, którego sylwetka będzie nam towarzyszyć do końca wyjazdu. W Cortonie czeka nas przerwa na kawę i zwiedzanie miasta rowerem. Warto wspiąć się na sam szczyt wzgórza, na którym położona jest Cortona, aby stamtąd spojrzeć z góry na czerwone dachy jej domów, zobaczyć z bliska okazałe mury, wzniesione jeszcze przez Etrusków i zachwycić się nieprawdopodobnym widokiem na niemal całą Toskanię. Z Cortony zjeżdżamy tą samą drogą i odbijamy na płaskie, szutrowe trasy wiodące wśród niekończących się pól słoneczników i winnic. Ten łatwy, szybki odcinek pokonamy w większości wzdłuż sieci rozbudowanych kanałów irygacyjnych, aż do momentu, w którym odbijemy na przepiękny, szutrowy podjazd prowadzący nas z powrotem do Chianciano Terme od północno-wschodniej strony.
Highlights: Lago di Trasimeno, Cortona
Dzień 3: Vall d'Orcia- symbol Toskanii (78 km, 1748 m)
Po pierwszym dniu spędzonym na pograniczu Toskanii i Umbrii, czas udać się na zachód regionu prosto w owiane sławą i znane na całym świecie krajobrazy. W tym momencie wystarczyłoby wpisać tu jedno hasło: Vall d'Orcia i więcej nic nie trzeba by dodawać :) Ale dodamy, bo jeśli jeszcze jakimś trafem nie słyszeliście o tej dolinie, to trzeba Wam przybliżyć jej charakterystykę. Dość powiedzieć, że niemal każda pocztówka, każde główne wyszukanie w Google, każdy słynny, toskański widok, to zdjęcie wykonane właśnie tutaj. Chianciano Terme, nasza baza, to swego rodzaju brama do tej przepięknej, wyjątkowej doliny. Z samego rana przebijamy się przez pierwszy, asfaltowy podjazd na zachodnią stronę rezerwatu Pietraporciana, a już po kilku chwilach naszym oczom ukaże się widok, który definiuje Toskanię. Obłe wzgórza, z wąskimi, wijącymi się po nich stromo szutrami, a wzdłuż nich rzędy potężnych cyprysów, tak charakterystycznych dla tej części Italii. Przed nami kilka krótkich, stromych (miejscami powyżej 15%), szutrowych podjazdów tymi drogami, a po nich płaski dojazd doliną do pierwszej, maleńkiej miejscowości, której charakter nie zmienił się od XIII wieku. Bagno Vignoni, to średniowieczne miasteczko, którego centralną częscią są słynne, zabytkowe baseny termalne, w których kąpieli zażywali dostojnicy państwowi i kościelni siedem wieków temu. Obecnie basen główny stanowi zabytek, ale my również zaznamy przyjemności kąpieli w wysoko zmineralizowanej, ciepłej wodzie, naturalnie wybijającej się z wnętrza ziemi; kilkaset metrów obok miasta znajduje się "dziki" basen, pod malowniczą wapienną skałą, do którego to baseny ozywiście wskoczymy. Po kojącej dla naszych nóg kąpieli, udamy się od razuy stromo do góry, aby dostać się na rewelacyjną szutrową drogę poprowadzoną po samej grani, łączącą Bagno Vignoni z kolejnym, pięknym miasteczkiem San Quirico. Z San Quirico, w którym, na pewno staniemy na sesję zdjęciową i szybkie espresso, zjedziemy z powrotem w dół do doliny Orcii- czeka nas teraz bodaj najbardziej widowiskowa część tego dnia. Dojazd do Pienzy to istny raj dla oczu, a sama Pienza (słynąca m.in. sera pecorino) i widok z jej okazałych murów to czyste złoto. To tutaj kręcono jedną z najbardziej ikonicznych scen w historii kinematografii: Russell Crowe jako Gladiator kroczący przez zboże i dotykający dłonią jego kłosów... oczywiście pokażemy Wam to miejsce. Kolejne kilometry to interwałowa, szutrowa trasa do ślicznego Minticchiello, miasteczka-grodu, z którego spojrzymy na Vall d'Orcia z jeszcze innej perspektywy. Stąd częściowo szutrami, częściowo asfaltami, wrócimy po wzgórzach do naszej bazy w Chianciano.
Highlights: Vall d'Orcia, Bagno Vignoni, Pienza, San Quirico, Monticchiello
Dzień 4: Wizyta w Umbrii (120 km, 2300 m)
Po całym dniu zachwytów toskańską klasyką, udamy się ponownie na wschód do sąsiedniej Umbrii. Dzisiejsza trasa w większości wiedzie po asfaltach, ale nie zabraknie tu też odcinków szutrowych. Po długim, szybkim zjeździe do Chiusi czeka nas seria szutrowych podjazdów, częściowo w umbryjskim piniowym lesie, częściowo po łąkach z widokiem na Jezioro Trazymeńskie. Już po kilku takich podjazdach dojedziemy do maleńkiego Paciano, miasteczka, którego klimat sprawia wrażenie jakby czas zatrzymał się tu 600 lat temu. Przy odrobinie szczęścia, właściciele zabytkowej wieży Torre di Paciano otworzą nam wjazd na posesję i będziemy mogli zobaczyć z bliska te imponującą budowlę. Stąd, kolejnymi wzgórzami przedostaniemy się na południe, do Piegaro, gdzie zawsze stajemy na kawę w naszej ulubionej na tej trasie kawiarnio-cukierni. Niepozorne miejsce na środku niewielkiego placu w miasteczku, zawsze dobra, sącząca się spokojnie z głośników muzyka i świetne cornetti- to idealne miejsce do zebrania sił na dalszą część trasy. Kolejne kilometry pokonamy przez niemal dzikie tereny dziewyczych, umbryjskich lasów, przejeżdżając po drodze koło kolejnego, pięknego misateczka-zamku, Montegiove. Stąd, głownie asfaltami dojedziemy po kolejnych, łagodnych wzgórzach do rozległego, położonego na skraju wzgórza Citta delle Pieve- miasta granicznego, między Toskanią a Umbrią. Mury i zabudowa miasta są doprawdy imponujące, a przejechanie się gąszczem waskich, średniowiecznych ulic dostarcza niezapomnianych wrażeń. Jeszcze większe wrażenia dostarczone będą chwilę później, szybkim, satromym szutrowym zjazdem do doliny, w której przeniesiemy się na rolnicze tereny Toskanii i przejedziemy na drugą stronę "Autostrady Słońca". Stąd czekają nas dwa nieco dłuższe, ale łatwe, asfaltowo-szutrowe podjazdy (3 km, 6% i 4 km, 7%), którymi dotrzemy do Chianciano.
Highlights: Citta della Pieve, Paciano, Montegiove
Dzień 5: Strade Bianche (104 km, 1600 m)
Dziś to, na co prawdopodobnie wszyscy najbardziej czekacie- kultowe, ikoniczne Strade Bianche! Wystartujemy z Barlovento, do którego dojedziemy samochodem i stamtąd udamy się na północ, w kierunku Sieny, od razu wjeżdżając na segmenty znane ze słynnego wyścigu "białych dróg". Przypominać nam o tym będą ustawione przy drodze specjalne słupki, oznaczające dlugość i trudność poszczególnych sektorów szutrowych. Trasa niemal od samego Barlovento wiedzie raz w góre raz w dół, wschodnią stroną doliny rzeki Arbia, jednak każdy kolejny podjazd jest dłuższy i wyższy od poprzedniego. Tereny, które będziemy mijać są istnie bajeczne: mieszanina otoczonych cyprysami dróg, gospodarstw rolnych, malowniczych winnic regionu Chianti, a wszystko pod pełnym słońcem Toskanii i w otoczeniu pięknych zapachów. 50 km nieprzerwanej, interwałowej jazdy doprowadzi nas w końcu do punktu dokładnie w połowie trasy- przepięknej Sieny, do której wjedziemy słynną Via Santa Caterina- corocznym, ostatnim podjazdem do mety na Strade Bianche. Droga, której nachylenie rośnie z każdym metrem i w końcowej cźęsci dobija niemal do 20%, doprowadzi nas swoją średniowieczną nawierzchnią do ścisłego centrum Sieny, po przemierzeniu którego wjedziemy prosto na Piazza del Campo- jeden z najbardziej charakterystycznych, średniowiecznych rynków w całej Europie. To tu co roku odbywa się słynna konna gonitwa- Palio i to także tu, swoje miejsce ma co roku meta Strade Bianche. Na codzień, ten pochylony plac, w kształcie muszli, robi niesamowite wrażenie, a jego układ i nachylenie, powoduje wrażenie specyficznego szmeru, którego słucha się z niesłychaną przyjemnością. Nad wszystkim góruje wspaniała Torre Mangia- potężna wieża ratuszowa, będąca jednym z najbardziej znanych symboli miasta, a kilkaset metrów dalej, od kilku wieków, oblicze Sieny zdobi jedna z najpiękniejszych katedr na świecie, która choć jest mniejsza od tej najsłynniejszej w sąsiedniej, Florencji, to przebija ją urodą kilkukrotnie. W Sienie można spędzić długie godziny- to miasto hipnotyzuje i zachwyca, ale czas jechać dalej. Z najpiękniejszego z dużych miast Toskanii wyjedziemy na zachód, ponownie wjeżdżając na serię wspaniałych, białych szutrów. Po drodze pokonamy jeden z najdłuższych szutrowych segmentów Strade Bianche- 3,5 km sektor Grotti o nachyleniu 4,7%. Całość domkniemy po niecałych 105 km, pokonując całą trasę damskiej edycji słynnego wyścigu.
Highlights: Siena, Sektory Strade Bianche
Dzień 6: Miasta nad przepaścią (121 km, 1618 m)
Dzisiaj udamy się samochodem lub pociągiem na południe i na cały dzień opuścimy Toskanię, na rzecz wizyty w Lacjum i Umbrii, w pobliżu jednego z najpiękniejszych i najbardziej spektakularnie położonych miast Włoch- fantastycznego Orvieto. Zanim jednak do niego wjedziemy, czeka nas kolejna eksploracja znakomitych bocznych szos oraz szutrówek, wiodących po całkowicie odludnych terenach, na których raz na jakiś czas wjedziemy do niewielkiej wioski, czy miasteczka, spotykajac w nich często dosłownie po kilka osób. Nasz głowny, oprócz Orvieto, w którym zaczynamy i kończymy trasę, cel to Bagnoregio- miejscowość położona na szczycie piaskowcowego wzgórza, które na wskutek częstych ruchów tektonicznych osuwa się coraz bardziej i stanowi coraz słabszą podstawę dla zespołu budowli postawionych tam przed wiekami. Obecnie centrum starego miasteczka zamieszkane jest przez kilkadziesiąt osób, a samo w sobie stanowi jeden z najbardziej oryginalnych widokowo miejsc na całym świecie. Podobnie jak w przypadku Wenecji- badacze nie dają temu miejscu wiele lat życia. To miejsce które trzeba koniecznie zobaczyć i którego się nie zapomina! Po wizycie w tym wyjątkowym miasteczku udamy się z powrotem na północny-wschód, aby po serii asfaltowych i szutrowych podjazdów, dojechać do punktu wyjścia i z niego wspiąć się na górę, ponownie do miasta wyjątkowego i absolutnie oszałamiającego swoją rozległą, starą zabudową- potężnego Orvieto. Miasto zbudowane jest w całości na pojedynczym, wulkanicznym wzgórzu i wystaje ok 100 m ponad otaczające je tereny Umbrii. Lawirując ciasnymi, zabytkowymi uliczkami tego miasta, dotrzemy w końcu do głównego placu, na środku którego, kilkanaście metrów od przepaści góruje nieprawdopodobnie piękna katedra, której uroda dorównuje tej w Sienie (a może nawet ją przewyższa!). Czarno-biała, okazała elewacja z marmuru z licznymi zdobieniami, strzeliste i przestrzenne wnętrze, stanowią prawdziwe arcydzieło architektury i rozsławia Orvieto na cały świat. Po czasie wolnym spędzonym w tej pięknej miejscowości czeka nas jeszcze szybki zjazd droga trawersującą zbocze podstawy Orvieto i powrót do hotelu.
Highlights: Orvieto, Bagnoregio
Dzień 7: Na szczyt wygasłego wulkanu (134 km, 3441 m)
Czas na wielki finał naszej toskańskiej, gravelowej przygody. Dzisiaj ponownie wjedziemy na tereny słynnej Val d'Orcia, tym razem przemierzając jej wschodni brzeg. Przez nami seria dróg jak z pocztówki- kapitalny, szutrowy zjazd do doliny, a po nim droga wijąca się po dzikich wzgórzach, z widokiem na otwartą po prawej stronie dolinę i górujący nad nią nasz dzisiejszy cel- Monte Amiata, czyli wygasły przed laty wulkan. Po drodze czeka nas wizyta w niewielkim Radicofani, położonym na szczycie wysokiego wzgórza zbudowanym z kamienia miasteczku, a po szaleńczym zjeździe szutrem, poprowadzonym po piaskowcowych, mocno zerodowanych przez rzekę wzgórzach, zaczynamy długi asfaltowy podjazd na sam szczyt słynnej, toskańskiej góry. Podjazd można podzielić na dwie części: tę dolną do Abbadia San Salvatore (ok 6 km, 6%) oraz górną, ktora po lekkim wypłaszczeniu ciągnie się na szczyt Amiaty przez ponad 12 km ze średnim nachyleniem powyżej 6%. Całość, razem z wypłaszczeniem w Abbadii, to ponad 20 km wspinaczki i przewyższenie netto powyżej 1400 m- Prawdziwe HC! Górna część, wiodąca przez mistyczny bukowy las, raz po raz odsłania widok na wschdnią częśc Toskanii, a w samym lesie zaobserwujemy wiele formacji lawowych po ostatniej erupcji wulkanu sprzed 10000 lat. Do samego szczytu trzeba podjechać fragmentem po stoku narciarskim, a z samej góry zobaczymy zachodnią częśc Toskanii, Grosseto, wybrzeże Morza Tyrreńskiego, a także jezioro kalderowe Bolsena, oddalone stąd o 50 km. Po zjeździe do Abbadii skręcimy na północ, by po pokonaniu kolejnych kilometrów w dół zahaczyć o kolejne wyjątkowe miejsce na mapie Włoch- naturalne baseny termalne Fosso Bianco, które przez powstałą z osadów ogromną skalną narośl, nazywane są "białym wielorybem". Jeśli starczy czasu, zamoczymy tu nogi, a potem udamy się na ostatnie podjazdy w kierunku Chianciano. Do końca trasy będziemy obserwować wspaniałe, rozległe widoki i po raz ostatni podziwiać będziemy niesamowite piękno Val d'Orcii. Ostatnie kilometry przez La Foce i tutejszy piniowy las, dodatkowo uderzą nas po nosach przepięknym zapachem nadchodzącego lata.
Highlights: Radicofani, Monte Amiata, Fosso Bianco
Dzień 8 - Powrót do Polski
Wyjazd z Włoch w godzinach porannych, przejazd do Krakowa. Dojazd na miejsce w godzinach nocnych
Alternaytwnie: wczesnoporanny transfer do Pizy i wylot do Polski samolotem.
Zarezerwuj swoje miejsce i jedź z nami
Radość z odkrywania i jazdy najpiękniejszymi trasami, w gronie pasjonatów kolarstwa.
Terminy:
31.05 - 7.06.2025
Cena:
4200 zł
Cena zawiera:
-
Zakwaterowanie w Hotelu Villa Ricci ***, pokoje dwuosobowe
-
śniadania
-
Przejazd na trasie Kraków- Chianciano Terme- Kraków, wraz z transportem rowerów i bagażu
-
Opiekę przewodników-pilotów
-
opłaty promowe (wyspy: Brač, Hvar)
-
Zaplanowane tras na każdy dzień (plus pliki gpx)
-
bidon i skarpetki klubowe MJPro Tour
-
pakiet żeli i batonów na trasy
-
Ubezpieczenie KL, NNW
-
Składkę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny i TFP
-
Uśmiechnij się, nasz pilot będzie robić zdjęcia!
-
Niezapomniane przeżycia dzielone z pasjonatami kolarstwa
Cena nie zawiera:
-
przejazd antenowy Warszawa-Kraków-Warszawa (300 PLN, min. 4 osoby)
-
rabat 400 PLN w przypadku dojazdu własnego/przylotu samolotem
-
transferu Piza- Chianciano- Piza
Na czym będziesz jeździć?
W cenie zawarty jest transfer Twojego roweru.
Czy ten wyjazd jest dla mnie?
Nasza kategoria wyjazdu: pagórkowaty/górski.
Na uczestników czekają średniej długości podjazdy (większość ok 2-5 km, tempo podjazdu indywidualne, grupa czeka na szczycie), pofałdowane odcinki, dłuższe wypłaszczenia a także kręte zjazdy. Około 50% nawierzchni to szutry, w niektórych miejscach techniczne i wymagające. Trasy zaplanowane na każdy dzień wymagają obycia z codzienną jazdą. Możliwość indywidualnego “rest day” w dowolnych dniach. Jeden dzień z bardzo dużym podjazdem (Monte Amiata- ok 25 km, 6%).
Zazwyczaj istnieje możliwość modyfikacji trasy - wydłużenia/skrócenia wedle preferencji uczestnika.
Miejsce startu:
Bus wyjedzie z Krakowa (możliwa dosiadka w Katowicach lub Gliwicach)
Wspomnienia z Toskanii
Niesamowite wspomnienia, z jednej z najlepszych rowerowych miejscówek, przejechanej w świetnym gronie